Perłowa Dama
Aleksandra Polak
Wydawnictwo :Czwarta Strona
"Prawda - to niepozorne, krótkie słowo potrafi wszczynać wojny i burzyć domy. (...) Wielu ludzi ukrywa przed światem swoją mroczną prawdę, jednak to oczy zdradzają ich cierpienie."
"Każdy nasz wybór, każdy ruch i każda akcja powodują tysiąc reakcji, które mieszają się w kołowrotku życia, czasami wracając do nas od razu, czasami dopiero po kilku dniach czy nawet latach."
Z miłą chęcią sięgnę po trzeci tom serii Circus Lumos, akcja skończyła się w takim momencie, że ach. Chociaż oczywiście się tego spodziewałam, ale nie na ostatniej stronie! To było takie straszne, gdy chciałam przewinąć stronę, a tu faktycznie był koniec. Chociaż są jakieś drobne błędy nie mogę swojej opinii przedstawiać tylko na nich. Cała fabuła i pomysł Oli jak najbardziej jest genialny, dzięki czemu książkę czyta się z takim zapałem i zainteresowaniem. Mam nadzieję, że “Książę Cieni” nadrobi każde niedopowiedzenie, bo już na niego czekam :D
Aleksandra Polak
Wydawnictwo :Czwarta Strona
Akcja książki zaczyna się bezpośrednio po zakończeniu “Króla Kier”. Alicja zostaje uwięziona w Hadesie przez brata bliźniaka Hadriana, Tristan. Byłam tym zaskoczona, bo przecież Hades był zdeterminowany żeby dostać się do Hadriana, a nie do Alicji. Wiadomo, mają plan, żeby ściągnąć Hadriana do Hadesu, a chcą to osiągnąć dzięki Alicji. Właściwie jeżeli chodzi o Hades to miałam znacznie inne skojarzenia co do niego. Byłam praktycznie pewna, że czeka Alicję ciężki okres, że może będzie torturowana, że będzie działa się jej krzywda, została zamknięta w ciasnej celi, ale to nie było tak straszne jak się spodziewałam. Chociaż dzięki temu możemy bliżej poznać członków Hadesu i w jaki sposób wstąpiły w nich cienie. Bardzo mnie to zaciekawiło, każdy był zły i okrutny na swój sposób, każdy miał własną historię przez co stał się kimś, kim się stał, gdy cienie w niego wystąpiły.
"Prawda - to niepozorne, krótkie słowo potrafi wszczynać wojny i burzyć domy. (...) Wielu ludzi ukrywa przed światem swoją mroczną prawdę, jednak to oczy zdradzają ich cierpienie."
Jeżeli chodzi o fabułę to cały czas coś się dzieję, cały czas jest akcja. Poznajemy tajemnice członków Circus Lumos i ich sekrety, wszystko zaczyna nabierać bardzo przyjemnego kształtu. Są pewne niedopowiedzenie nawet w tym jak Alicja ucieka z Hadesu. Udaje jej się uciec, przez chwilę to przeżywa na swój sposób i to wszystko. Właśnie, to wszystko. Przepraszam, ale przynajmniej przez pół książki miałabym traume. Można to było rozegrać troszeczkę inaczej.
Jeżeli chodzi o Tristan to bardzo przypadł mi do gustu i było to pewnym zaskoczeniem dla mnie, że zyskał u mnie sympatię, ale nawet w “Królu Kier” przez ten krótki czas był dla mnie kimś więcej niż tylko członkiem Hadesu. Niby taki mroczny i zły, ale coś się za tym kryje…
Alicja nadal jest dla mnie irytująca, ale już troszeczkę mniej. Widać, że postać została bardziej dopracowana.
"Każdy nasz wybór, każdy ruch i każda akcja powodują tysiąc reakcji, które mieszają się w kołowrotku życia, czasami wracając do nas od razu, czasami dopiero po kilku dniach czy nawet latach."
W tej części serii Circus Lumos nie zabraknie cyrku i ich sztuczek, wszystko jest wspaniałe opisane, czułam się jakbym tam była. Jakbym mogła dostrzec każdy szczegół i zachwycać się razem ze wszystkimi widzami tą piękna magią. To było coś wspaniałego.
Styl Aleksandry pokazuje, że znacznie dopracowała swój warsztat dzięki czemu książkę czytało się jeszcze lepiej, a cały czas ta akcja i akcja nie pozwala na nudę. Minus jest w tym taki, że niektóre opisy były zbyt szczegółowe i trochę wytrąciło mnie to z całej akcji w najważniejszych momentach. Czasami miałam wrażenia, że książkę trzeba czytać między wierszami jak już wspomniałam wcześniej jest trochę niedopowiedzeń i niektórych rzeczy trzeba się domyślać, ale dzięki temu pobudziło to moją wyobraźnię.
"Nikt nie jest zawsze bezpieczny. Na każdego czyhają niebezpieczeństwa. Nie da się żyć w kokonie. " Z miłą chęcią sięgnę po trzeci tom serii Circus Lumos, akcja skończyła się w takim momencie, że ach. Chociaż oczywiście się tego spodziewałam, ale nie na ostatniej stronie! To było takie straszne, gdy chciałam przewinąć stronę, a tu faktycznie był koniec. Chociaż są jakieś drobne błędy nie mogę swojej opinii przedstawiać tylko na nich. Cała fabuła i pomysł Oli jak najbardziej jest genialny, dzięki czemu książkę czyta się z takim zapałem i zainteresowaniem. Mam nadzieję, że “Książę Cieni” nadrobi każde niedopowiedzenie, bo już na niego czekam :D

Komentarze
Prześlij komentarz